W czasach, kiedy niemal każdy z nas ma pod ręką aparat fotograficzny, wizerunek, nasz czy też naszych dzieci, może być utrwalany właściwie w każdej sytuacji. Rodzice często robią swoim dzieciom mnóstwo zdjęć i z lubością dzielą się nimi z pozostałymi członkami rodziny i znajomymi na portalach społecznościowych. Wielu rodziców prowadzi blogi. Również opiekunowie w żłobkach, przedszkolach i szkołach robią zdjęcia i często zamieszczają je na stronach placówek. Jednak każde umieszczenie zdjęcia naszego dziecka w przestrzeni publicznej powinniśmy poddać pewnej refleksji.
WIZERUNEK I JEGO OCHRONA ORAZ PRAWO DO DECYDOWANIA
Przede wszystkim, należy sobie uświadomić czym jest „wizerunek” – jest to utrwalenie fizycznego obrazu człowieka w taki sposób, aby mógł on zostać rozpoznany. Wizerunek każdej osoby (niezależnie od jej wieku) jest chroniony prawem – konkretnie jako dobro osobiste człowieka pozostaje pod ochroną cywilną wynikającą z prawa cywilnego (art. 23 Kodeksu cywilnego). Dodatkowo rozpowszechnianie wizerunku danej osoby wymaga jej zgody (wyjątkiem są sytuacje, gdy uzyskała ona zapłatę za pozowanie) – więc rozpowszechnianie wizerunku (a publikowanie fotografii w Internecie jest rozpowszechnianiem wizerunku) bez zgody danej osoby jest bezprawne. Ochrona wizerunku jest prawem niezbywalnym, jednak w przypadku dzieci decydowanie o jego wykorzystaniu należy do rodziców (lub innych prawnie ustanowionych opiekunów), bowiem dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską aż do pełnoletności. Warto jednak pamiętać o tym, że przepisy obowiązującego prawa (zarówno Kodeks rodzinny i opiekuńczy jak i Konwencja o prawach dziecka) zapewniają „dziecku, które jest zdolne do kształtowania swych własnych poglądów, prawo do swobodnego wyrażania własnych poglądów we wszystkich sprawach dotyczących dziecka, przyjmując je z należytą wagą, stosownie do wieku oraz dojrzałość dziecka”. Dlatego też w każdej sytuacji, gdy rodzic chce wyrazić zgodę na publikację wizerunku dziecka lub sam chce opublikować taki wizerunek – należy poddać taką decyzję odpowiedniej refleksji i skonsultować decyzję z dzieckiem stosownie do jego wieku i stopnia rozwoju.
SHARENTING I PUBLIKACJA WIZERUNKU DZIECKA PRZEZ RODZICÓW
Wraz z popularyzacją portali społecznościowych rozwinęło się wcześniej nieznane zjawisko nazywane z języka angielskiego sharentingiem. Zgodnie z definicją sharenting, to bezrefleksyjne udostępnianie w mediach społecznościowych przez rodziców zdjęć, filmów i innych informacji na temat ich dzieci.
Zdarza się, że rodzice publikują setki zdjęć dziecka w Internecie. Nie jest to zjawisko co do zasady złe, jednak należy zachować przy tym umiar oraz przede wszystkim zastanowić się, czy dziecko teraz lub w przyszłości będzie zadowolone z tej publikacji. Istotne jest rozważenie, czy dana fotografia nie okazuje braku szacunku dziecku albo jest dla dziecka obraźliwa, ośmieszająca go. Warto zadać sobie pytanie jak będzie czuło się to dziecko jako powiedzmy 13-latek, gdy jego rówieśnicy znajdą to zdjęcie w Internecie i przyniosą wydrukowane do szkoły. Oprócz tego warto przejrzeć ustawienia prywatności zdjęć, aby trafiały one tylko do osób, do których chcemy, aby trafiły.
Inaczej przedstawia się sytuacja, w której rodzice prowadzą blogi lub wideoblogi rodzicielskie, na których wrzucają filmy oraz zdjęcia dzieci i sami decydują o ich treściach. Ze względu na fakt, że jest to zjawisko nowe, nie ma jeszcze badań na temat tego, jaki wpływ na dziecko ma jego obecność w mediach czasami nawet od chwili przyjścia na świat. Będąc takim blogerem lub vlogerem warto przemyśleć, jakich danych nie chcemy upubliczniać i uważać, żeby nie naruszyć dóbr osobistych dziecka.
Rzecznik Praw Dziecka interweniuje regularnie w sprawach publikacji zdjęć dzieci w Internecie i podkreśla, że władza rodzicielska musi być wykonywana z poszanowaniem godności i praw dziecka. „Dorośli, publikując zdjęcie dziecka w sieci, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czy sami chcieliby być oglądani w takiej sytuacji, miejscu czy pozie. Prawa dziecka są już natomiast wyraźnie naruszone w sytuacji, gdy zdjęcia przedstawiają dzieci w niekomfortowych sytuacjach czy pozach, takich, które mogą je ośmieszać lub narażać na krytykę, zarówno dziś, jak i w przyszłości. Bezwzględnie nierozsądne i niebezpieczne jest publikowanie zdjęć dzieci nagich lub niekompletnie ubranych. Ludzie o nieczystych intencjach tylko czekają na takie okazje.” – podkreśla Rzecznik.
Warto mieć na uwadze fakt, że dzieci, kiedy dorosną mogą pozwać swoich rodziców o naruszanie dóbr osobistych. Takie naruszenie wiąże się odpowiedzialnością cywilną, w tym koniecznością usunięcia naruszeń prawa, złożenia oświadczenia (przeprosin) o określonej przez sąd formie i treści, a także wypłatą zadośćuczynienia lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeżeli zaś wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany, może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych, do wysokości powstałej szkody. Pierwsze procesy wytoczone przez dorosłe dzieci rodzicom za opublikowane na portalach społecznościowych zdjęcia miały już miejsce w Europie.
Należy też pamiętać, że decyzję o publikacji zdjęcia muszą podjąć rodzice wspólnie. Jeśli jeden z rodziców nie wyraża zgody wówczas zdjęcie nie może być opublikowane. Głośna była sprawa karna, kiedy ojciec zrobił dwuletniemu dziecku nagie zdjęcie i opublikował na swoim profilu na Facebooku, o czym matka dziecka zawiadomiła prokuraturę. Sąd uznał to zachowanie za naruszenie art. 191 a kodeksu karnego (Kto utrwala wizerunek nagiej osoby, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby bez jej zgody rozpowszechnia podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat).
Szczególnej delikatności i refleksji wymaga publikacja postów, ulotek czy plakatów z prośbami o zbiórki publiczne na leczenie chorego dziecka. W takiej sytuacji rodzice muszą bardzo zadbać, żeby równowaga pomiędzy potrzebą zbiórki a opublikowanymi danymi medycznymi dziecka i jego zdjęciami była zachowana. Ważne, żeby zdawać sobie sprawę, że dane dotyczące choroby to dane wrażliwe a także fotografie chorego dziecka powinny być traktowane z dodatkową rozwagą.
PUBLIKACJA WIZERUNKU DZIECI PRZEZ ŻŁOBKI, PRZEDSZKOLA, SZKOŁY
Wszelkie placówki – żłobki, przedszkola i szkoły – publikujące zdjęcia na swoich stronach internetowych czy w serwisach społecznościowych – muszą uzyskać zgodę obojga rodziców na publikację tych zdjęć. Pamiętajmy, że w każdej chwili możemy taką zgodę wycofać zarówno co do zasady, jak i w stosunku do pojedynczego zdjęcia, na którego publikację się nie godzimy.
PUBLIKACJA WIZERUNKU DZIECKA Z IMPREZ
Jednym z wyjątków od reguły, że na każdą publikację wizerunku musi być wyrażona zgoda, jest sytuacja, w której osoba znajdująca się na zdjęciu stanowi jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. Taki wyjątek wprowadzony jest w celu umożliwienia rozpowszechniania informacji o wydarzeniach politycznych, gospodarczych, kulturalnych, sportowych, a także o codzienności w rozmaitych obszarach ludzkiego działania. Na przykład, gdy jest opublikowane zdjęcie z jarmarku świątecznego, stragany nie powinny być jedynie tłem dla portretów kupujących, ale tematem przewodnim zdjęcia, nawet jeśli rozpoznajemy na nim wiele osób. Podobnie, jeśli chodzi o różne imprezy dla dzieci – przedstawienia teatralne, koncerty, animacje – jeśli dziecko pojawi się na takim zdjęciu bez zgody rodziców nie zawsze będzie to naruszeniem prawa do wizerunku. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób będzie uwieczniona na zdjęciu.
DZIECKO SAMO PUBLIKUJE
W przypadku dzieci starszych – kilkunastoletnich – problem staje się bardziej skomplikowany, gdyż nastolatki często są już samodzielnymi użytkownikami Internetu i same publikują swoje zdjęcia. Zarówno rodzice jak i szkoły niestety nadal często nie przywiązują wagi do edukacji medialnej. Natomiast w dzisiejszych czasach kluczowym jest, aby nauczyć dziecko w jaki sposób świadomie korzystać z komputera, telefonu, Internetu. Nauczyć, jak działają nowe technologie, jakie konsekwencje dla każdego z nas i dla naszego otoczenia ma codzienna aktywność w sieci, jak chronić siebie i najbliższych przed zagrożeniami, które się z tym wiążą. Dlatego rodzice i szkoła powinny zadbać o ten element edukacyjny i nauczyć dziecko ochrony swojego wizerunku w sieci, wytłumaczyć jakie są potencjalne konsekwencje publikacji swoich zdjęć, również nagich albo ośmieszających, jakie są konsekwencje publikacji takich zdjęć swoich koleżanek i kolegów, a także wytłumaczyć, jak korzystać z różnych portali bezpiecznie. Podobnie jak nie puszczamy dziecka bez przygotowania samego na ulicę – nie powinnyśmy wpuszczać go w świat multimediów bez odpowiedniego przygotowania. Dzieci mogą korzystając z portali społecznościowych czy blogów publikować swój wizerunek, jednak rodzic zawsze może się temu sprzeciwić korzystając ze swojej władzy rodzicielskiej.
Agata Dawidowska
radczyni prawna
Źródła:
- Kodeks cywilny – art. 23, 24;
- Ustawa Prawo autorskie – art. 81;
- Kodeks rodzinny i opiekuńczy art. 92 i 95 § 3, art. 95 § 4 kro;
- Konwencja o prawach dziecka art. 12 ust. 1;
- Wizerunek dziecka w Internecie a zagrożenia prawa do prywatności, dr Katarzyna Badźmirowska-Masłowska
- Prywatność dziecka w Internecie a rozpowszechnienie jego wizerunku przez rodziców prowadzących wideoblogi, mgr Mateusz Kot
- Justyna Zborowska-Stunża, http://www.stunza.media/sharenting-czyli-jak-bardzo-krzywdzisz-swoje-dziecko-gdy-publikujesz-czesc-1/?fbclid=IwAR3_YRQ9Gw3YMrfV8OoKVJUMhpSAZ-SYS0rnffAa6qZlbaCMdDAAi0YX8kQ
- http://nowewyrazy.uw.edu.pl/haslo/sharenting.html
- https://brpd.gov.pl/aktualnosci/rpd-nie-wszystko-nalezy-pokazywac-w-intrenecie
- Kultura uczestnictwa – opoka edukacji medialnej, czy jej zagłada? mgr Anna Pomiankowska – Wronka http://knm.uksw.edu.pl/kultura-uczestnictwa-opoka-edukacji-medialnej-zaglada/?fbclid=IwAR2EEAC7b8Z03-LyzSG5nJwBOvzI9z3OZHjVwWW6LbOBvRw-h6ff168orGg
Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich 2018