W ostatnich miesiącach głośno jest o planie zamykania oddziałów porodowych. Temat jest nośny, porusza emocje i niepokoi.
Monitorujemy temat i staramy się czytać wszystko, co na ten temat można przeczytać. Rozmawiamy też z decydentami i z personelem medycznym z wielkopolskich oddziałów. Poniżej zebrałyśmy to, co udało nam się dowiedzieć:
Co już wiemy?
- 11 lipca Ministra Zdrowia przedstawiła założenia programu reformy szpitalnictwa, które dotyczyły m.in. nowych zasad tworzenia sieci szpitali.
- 9 sierpnia na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w którym pojawił się projekt stworzenia sieci szpitali, które muszą spełnić odpowiednie kryteria, by mogły być finansowane środkami z tzw. PSZ – czyli podstawowego szpitalnego zabezpieczenia. Jednym z kryteriów ma być liczba porodów, która ma być wyższa niż 400 rocznie. Oznaczałoby to, że te oddziały, w których tych porodów jest mniej niż 400, nie znajdą się w tej sieci i tym samym nie będą finansowane ze źródła, jakim jest PSZ.
Wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz podczas wywiadu dla portalu Rynek Zdrowia z dnia 15 sierpnia 2024 r. zwrócił też uwagę na kilka kwestii:
- Ważne jest kryterium odległość szpitala od innych ośrodków, tak by kobiety rodzące miały zapewnione bezpieczeństwo zdrowotne.
- W sieci PSZ mogłyby być pozostawione porodówki nawet z mniejszą liczbą porodów, ale biorąc pod uwagę kryterium czasu dotarcia do ośrodka, w którym może być udzielona specjalistyczna pomoc.
- Tam, gdzie nie ma możliwości transformacji, szpitale dostaną ryczałt na pokrycie kosztów wynagrodzeń lekarzy, pielęgniarek i anestezjologa.
- Dobrowolność reformy oznacza, że decyzja o zachowaniu bądź zamknięciu oddziału będzie leżała po stronie organu założycielskiego (starosty lub prezydenta miasta) – to oni zdecydują, czy wprowadzają program naprawczy, czy decydują się z budżetu samorządu finansować straty szpitala czy też będą ten szpital przekształcać.
Podsumowując, cały temat jest na razie na etapie projektu. Nie zapadły jeszcze żadne decyzje. Nic nie jest ostatecznie postanowione.
Sama liczba porodów nie jest jedyną przesłanką do zamykania oddziału. Ważne będą też inne, wskazane wyżej, kryteria. W woj. wielkopolskim nie zapadła na ten moment decyzja o zamknięciu jakiegokolwiek bloku porodowego.
We wrześniu 2024 r. bloki porodowe działają w 30 wielkopolskich szpitalach.
